"Urok secesji" kolejna inspiracja do kalendarza Royal Stone.
Na zdjęciu konkursowym jest Portret Adeli Bloch-Bauer autorstwa Gustava Klimta, którego osobiście bardzo lubię, jednak jest inni secesyjny twórca, którego lubię bardziej, a jest nim Alfons Mucha.
Kilka ładnych tygodni temu zamówiłam, kaboszony z "bizantyjską głową".
Dokładnie jest to blondynka, jednak kolory kaboszonu są odrobinę przekłamane i blondynka jest bardziej ruda. Cóż mi to nawet odpowiada, bo kolorystyka jest ciekawsza.
Praca przy komplecie była dla mnie samą przyjemnością, nie męczyłam się tak jak przy baroku.
Co prawda ta falująca, asymetryczna linia, która przecież jest znakiem rozpoznawczym secesji, trochę nerw mi napsuła, jednak w ostateczności jestem zadowolona z efektu końcowego.
Nie chcę Was tutaj zanudzać jakimiś opisami czym ta secesja się charakteryzuje, tym bardziej, że pisanie nie jest moim ulubionym zajęciem więc może tylko tak ogólnie dwa zdania.
Wspomogłam się literaturą, przypadkiem akurat przebywałam w bibliotece więc wypożyczyłam 2 książki.
Nie myślcie czasem, że jakoś wnikliwie je przestudiowałam, bo niestety doba jest za krótka, a ja jestem śpiochem i leniwcem ;)
Dobra wracam do tematu. Pozwólcie, że zacytuję Mieczysława Wallisa: " Styl ten posługiwał się głównie linią, zwłaszcza linią falistą o niespokojnym rytmie, i płaską, wyraźnie ograniczoną plamą. Lubował się w asymetrii, w niezwykłych proporcjach, w tym , co pionowe, smukłe, lekkie i przezroczyste, w wielkich pustych powierzchniach, w bladych stłumionych lub łagodnie mieniących się tonach. Uwielbiał świat organiczny."
Czyż to nie jest opis mojego kompletu ?;)
Zdjęć jest sporo więc można sobie opinię wyrobić.
Najpierw pokażę Wam "bizantyjskie głowy"
Jak nie trudno się domyślić blondynka to ta po lewej i właśnie ona jest na kaboszonie, który jest głównym elementem mojego wisiora.
Kolorki sznurka dałam ciemniejsze, żeby blondynka/ruda mi nie zaginęła. Jest granat, kobalt i do tego zgniła pistacja/jasne khaki oraz odrobina brązu.
Kaboszon obszyłam 15/0 Toho.
Dodałam też trochę listków, żeby były jakieś roślinki.
Jak tytuł posta sugeruje, Klimt był jedynie w tle i Mucha się pięknie wybił na plan pierwszy.
Puzzle już pokazywałam na fb.
Kolczyki są na wkrętki i są, rzecz jasna, asymetryczne,
łączy je jedynie motyw listka :)
Jeśli chcielibyście polubić moją pracę lub zostawić komentarz wystarczy kliknąć w zdjęcie poniżej :)
Będzie mi niezmiernie miło.
Puzzelki, mój prezent walentynkowy ;)