środa, 24 lutego 2016

Spacer po plaży

Ostatnio pogoda nie rozpieszcza buro, zimno, wieje, a  ja coraz bardziej tęsknię za morzem. 

Tęsknota może działać inspirująco i tak oto powstał naszyjnik. 

Kolorystyka cudownie letnia, różnie odcienie beżu oraz złoto, turkus, kremowy. 

Kilka zdjęć jak powstawał: 






Kaboszony oczywiście są poobszywane :) 

Naszyjnik powstał ze zwykłych oraz z metalizowanych sznurków, ze szklanych kaboszonów, z howlitów, z niezliczonej ilości koralików Toho, ze szklanych perełek. 

Tył podklejony jest alkantarą. 

Zapięcie na koralik :) 






sobota, 20 lutego 2016

Rajski zachód słońca

Czy potraficie sobie wyobrazić prawdziwy raj bez pięknych zachodów słońca?

Ja nie. 

Dlatego na Royalowy konkurs powstała kolia inspirowana kolorami zachodzącego słońca. 

Naszyjnik stworzony został ze zwykłych oraz z metalizowanych sznurków sutasz, z howlitu, agatów, z kaboszonów szklanych, z cytrynu, ze szklanych perełek, z czeskich square oraz z koralików Toho. 


Kaboszony zostały obszyte koralikami Toho, tył jest podklejony impregnowaną alkantarą, elementy zapięcia wykonane są ze stali chirurgicznej.

Kilka zdjęć z etapów powstawania. 







Efekt końcowy :)








piątek, 12 lutego 2016

Ups... znowu szaro

Kolejny komplet z metalowym guzikiem w roli głównej. 

Do tego piękne howlity, hematyty, grafitowy i srebrny sznurek oraz mnóstwo koralików Toho.











środa, 10 lutego 2016

Lekki powiem wiosny

Wiosny póki co nie widać, chociaż na niektórych krzaczkach są już pąki ;)

Jakiś czas temu kupiłam dwa guziki miętowo-złote, pomysłu na nie nie miałam. Jeden z nich w końcu doczekał się i zagrał rolę główną w wisiorze. 

Zaczęłam w sobotę od obszywania amazonitów i kaboszonów ceramicznych 15/0 Toho. Myślałam, że mi oczy wypłyną, ale jakoś lubię obszywać tymi najdrobniejszymi ;) 

W Poniedziałek i wtorek męczyłam głównie wisior, byłyby też kolczyki, niestety kończyłam drugiego i zabrakło mi może z 5 mm sznurka ;/ wkurzyłam się, rzuciłam wszystko. Następnego dnia z niedoszłego kolczyka zrobiłam wisior, zrobiłam kolczyka do pary i jeszcze jedną parę kolczyków ;) 

W ten oto sposób powstały dwa wisiory, jeden mega, drugi maluch oraz dwie pary kolczyków. 
Pierwsze z ciekawymi zawijasami, drugie mniej skomplikowane, ale nie mniej urocze ;) 






Kilka zdjęć, z procesu powstawania :)







środa, 3 lutego 2016

Wielki come back Greya :)

Bez skojarzeń oczywiście :)

Wielki powrót moich ukochanych szarości.

Powstały dwa wisiory i dwie pary kolczyków,  drugą parę kończyłam późno więc już nie robiłam zdjęć. 

Szare sznurki, labradoryty, hematyt tęczowy, hematyt zwykły, do tego tęczowe toho w różnych rozmiarach.