piątek, 28 sierpnia 2015

pastelowe klimaty- słodka kolia sutasz

Po raz pierwszy obszyłam kaboszony peyotem :) 

Postanowiłam je wykorzystać i wkomponować w sutaszowe sznurki.

Powstała kolia, romantyczna, słodka, bardzo kobieca.

Środek stanowi sporych rozmiarów kamień howlit, obszyty złotymi drobniutkimi koralikami Toho oraz jeszcze mniejszymi koralikami preciosa.

Kolory: kremowy, pudrowy róż i złoty :) 

Zapięcie wykonane z pozłacanych elementów.

Obwód około 46 cm, szerokość w najszerszym miejscu ok. 8 cm.

Tył wykończony wysokiej jakości impregnowaną, alkantarą.

Myślę, że to już ostatnia w tym roku moja praca w tak jasnych kolorach :)








Kilka zdjęć z procesu powstawania.




Naszyjnik robiłam z myślą o wyzwaniu Szuflady,gdyby nie to on pewnie by wcale nie powstał ;)



8 komentarzy:

  1. Jak zwykle przepiękny , widać dużo pracy i serca

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje ulubione kolory :) Piękna ta kolia, istne cudeńko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszyjnik przecudnej urody, z resztą jak każda praca, którą tworzysz. Sutaszu jeszcze nie próbowałam, ale cały czas mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie wyszedł :) A obszycie kamyka jak na pierwszy raz bardzo dobrze wyszło (ja przy entym nadal koślawię... :P) Jest coś, czego nie potrafisz? ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. cuda, zapraszam cię do siebie na bloga po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze piękna piękna, przykuwająca uwagę praca, dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) uwielbiam szufladowe wyzwania więc cała przyjemność po mojej stronie ;)

      Usuń