Ostatnio ciągnie mnie bardziej w kolorowości.
Może dlatego, że jest zimno szaro, szybko robi się ciemno, a mi się ciężko myśli i funkcjonuje ;)
Przecież mamy karnawał, a gdzie świętuje się najpiękniej ?
Oczywiście w Rio de janeiro :)
Jakiś czas temu powstały dwie pary kolczyków.
Dzisiaj natomiast skończyłam wisior :)
Pierwsze kojarzą mi się bardziej z Aztekami niż karnawałem ;) Za to drugie są bardzo energetyczne i kolorowe, aż się cieplej zrobiło ;)
OdpowiedzUsuńwisior za to mi przypomina jakiś indiański totem ;)
UsuńAleż tu kolorowo i energetycznie , przepiękne
OdpowiedzUsuńprzyda się ta energia teraz ;) ciekawe ile będziemy czekać na wiosnę ;)
UsuńŚliczne kształty i kolory, przy dzisiejszym mrozie naprawdę rozgrzewają :)
OdpowiedzUsuńtroche tego koloru brakuje teraz ;) dziękuję za komentarz :)
UsuńIle kolorów, jakie szaleństwo, aż się chce zatańczyć do jakiejś gorącej samby :)
OdpowiedzUsuńFajnie byłoby wskoczyć w taki kolorowy strój ;)
UsuńOh już się w myślach przeniosłam do Rio , na słoneczną plażę :)
OdpowiedzUsuńByłoby miło ;) jakiś drink z parasolką, leżaczek, wieczorem samba ;)
Usuń